czwartek, 18 września 2014

Nai eleni siluvar mettanna tielyo!

Takie piękne elfickie pozdrowienie:
May the stars shine upon the end of your road!
Słowa Gildora Ingloriona, Noldora z Rodu Finarfina, wypowiedziane na zakończenie mądrej nocnej rozmowy z Frodem, synem Droga; w pewną wrześniową noc - odpowiednik zbliżającej się nocy w naszym świecie (o co chodzi wyjaśniam we wpisie na Elendilionie). Jestem właśnie w trakcie świetnego (i mam nadzieję owocnego) eksperymentu czytelniczego - czytam Władcę Pierścieni dzień po dniu, przeżywając przygody i śledząc rozmowy głównych bohaterów epopei w podobnych porach, przy podobnym świetle i zapachach przyrody. Jednym słowem jestem w Śródziemiu live. Dzisiaj mamy 18 września 2014, co jeśli chodzi o daty kalendarzowe nie jest 18 września w Śródziemiu, a raczej 24 września (bo tak Tolkien tłumaczy hobbicką nazwę miesiąca, który zgodnie z zasadami przekładu nazywa się w Shire halimath).

Podoba mi się pewne zdanie, które odkryłem dzisiaj we wspomnianym fragmencie Drużyny Pierścienia (na dziś przypadają strony 106-122 w wydaniach Muzy, w tłum. M. Skibniewskiej). Gdy Frodo mówi, że martwi go sytuacja, gdy jego własna ojczyzna przestaje być miejscem przytulnym i bezpiecznym, mądry Elf odpowiada:
Ten kraj nie jest twój własny. Inne plemię mieszkało tu, nim się zjawili hobbici, inne też będzie tutaj żyło, gdy hobbitów zabraknie. Otacza cię szeroki świat: możesz się w nim zamknąć, lecz nie uda ci się od niego na zawsze odgrodzić.
Świetne! Taka szeroka perspektywa - jak w słowach, które cytowałem wiele wpisów niżej, w Liście Diogeneta:
Mieszkają [chrześcijanie] każdy we własnej ojczyźnie, lecz niby obcy przybysze. Podejmują wszystkie obowiązki jak obywatele i znoszą wszystkie ciężary jak cudzoziemcy. Każda ziemia obca jest im ojczyzną i każda ojczyzna ziemią obcą.
Gildor, a jego ustami sam autor przypomina nam, że jesteśmy w tym świecie wędrowcami, że tutaj liczy się raczej droga i jej cel, a nie miejsce, w którym przyszło nam żyć. I oczywiście trzeba troszczyć się o naszą małą albo wielką ojczyznę, ale niechaj ona nie staje się Ojczyzną przez duże "O", gdyż ta jest poza kręgami tego świata. Nai eleni siluvar mettanna tielvo! 'Niech gwiazdy świecą u kresu naszej drogi!' (zajmuję się właśnie tłumaczeniami quenejskimi dla mojego kochanego artysty, Toma Lobacka, więc ten krótki przekład przyszedł mi z łatwością).

I jeszcze kilka skrzydlatych słów z tej nocy:
 - Elfowie rzadko udzielają nieopatrznych rad, bo rada to niebezpieczny podarunek, nawet między Mędrcami, a każda może poniewczasie okazać się zła (...).
- Skąd mam zaczerpnąć odwagi? - spytał Frodo (...).
- Odwagę można znaleźć w najmniej spodziewanych miejscach - rzekł Gildor. - Bądź dobrej myśli.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz